W ciągu niemal dwudziestu lat pracy na grobach wojennych POMOST natrafiał na szczątki ludzkie żołnierzy różnych armii, odkrywał mogiły ujawnione podczas prac budowlanych, na groby zapomniane, na te niewidoczne dla oka, wykrywacza metali, georadaru. Zdarzają się też mogiły, które oficjalnie zostały już zlikwidowane - szczątki zostały ekshumowane, lub czasem, niestety ekshumowane niefachowo.

Jednak efektem niechlujnej pracy poprzedników jest nie tylko pozostawienie pewnej ilości szczątków ludzkich, ale także przedmiotów - czasem pomagających w ustaleniu tożsamości, czasem jedynie ogólnej identyfikacji - przynależności do danej strony walczącej, ewentualnie zaznaczenie religii, światopoglądu, wycinka życiorysu. To czasem swojsko brzmiące nazwiska ludzi, którzy polegli zmuszeni do służby w obcej armii, to katolickie dewocjonalia i monety z okresu dwudziestolecia. międzywojennego - z orłem w koronie - w kieszeni poległych na Wale Pomorskim żołnierzy Wojska Polskiego, które miało przydomek ludowe.

W jednej z mogił leśnych w obrębie Wielboki, w powiecie wałeckim, w województwie zachodniopomorskim ekshumowanej 5 maja 2023 roku na zlecenie Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN, spoczywały szczątki 3 żołnierzy polskich, a także 15 par butów wojskowych różnego pochodzenia i produkcji, zawierające częściowo kości ludzkie. Należy przypuszczać, że obuwie to wraz ze znajdującymi się wewnątrz kośćmi, zostało celowo pominięte przez osoby, które dokonały w bliżej nieokreślonej przeszłości otwarcia grobu/grobów i niefachowej ekshumacji.

Przy szczątkach znajdowała się pewna liczba polskich guzików mundurowych wz. 1943, a do wspomnianych wyżej rzadkich i nietypowych przedmiotów zaliczyć należy znaleziony przy szczątkach szklany wkład termosu na napoje (przy nim pozostałości aluminiowej obudowy) oraz polski medal nagrodowy z napisem "od p. prezydentowej Mościckiej" i datą 1930.