Gęste lasy w sąsiedztwie Kuźnicy Czarnkowskiej były w czasie II wojny świadkami wielu tragicznych wydarzeń. Miejscowość (wówczas niemieckie Hammer) i jej okolice przed 1939 rokiem znajdowały się na terenie Niemiec. Po przejściu frontu w 1945 roku część miejscowej ludności pozostała w swoich domach. Wkraczające wojska radzieckie nie okazywały jednak litości niemieckojęzycznym mieszkańcom.
W 2021 roku otrzymaliśmy zgłoszenie informujące o bezimiennej mogile znajdującej się w lesie nieopodal Kuźnicy Czarnkowskiej. Przekazywane z pokolenia na pokolenie relacje wskazywały, iż został tam pochowany miejscowy gospodarz, który zginął z ręki Rosjan. W dniu 9 października 2024 roku przeprowadziliśmy tam prace archeologiczno-ekshumacyjne. Pod niewielkim kopcem ziemnym, na głębokości około 1 metra natrafiliśmy na pojedynczy szkielet. W wyniku przeprowadzonych oględzin antropologicznych stwierdziliśmy, iż szczątki należą do mężczyzny, który zmarł w wieku około 60 lat. Ciało ofiary zostało złożone do grobu bez butów i najpewniej w samej koszuli, o czym świadczą nieliczne guziki. Bezpośrednio przy lewej kości ramieniowej odnaleźliśmy pocisk wystrzelony z radzieckiego pistoletu maszynowego PPSz-41 (Pepesza). W szczęce zmarłego brakowało przednich zębów, a niezarośnięte zębodoły świadczą, iż zostały one wybite niedługo przed śmiercią. Poczynione obserwacje potwierdzają przekaz, który mówił o niemieckim gospodarzu zamordowanym przez Czerwonoarmistów. Po blisko 80 latach jego doczesne szczątki spoczną na Cmentarzu Wojennym w Poznaniu – Miłostowie. Szczególne podziękowania kierujemy do mieszkańców Kuźnicy Czarnkowskiej, którzy przez dziesięciolecia otaczali opieką leśną mogiłę. Dzięki ich staraniom możliwe było odnalezienie kolejnej ofiary II wojny światowej.
SZUKAJ W AKTUALNOŚCIACH